23 listopada - 2 grudnia 2017

„Cicha noc” to nie Smarzowski, tylko Farhadi i Ceylan!

CichaNoc MG 4260Podczas pierwzego weekendu 22. Forum Kina Europejskiego ORLEN Cinergia w Łodzi można było spotkać zatrzęsienie filmowców, którzy przyjechali podzielić się z widzami swoimi doświadczeniami. Odwiedzili nas m.in. Janusz Gajos, Dario Argento, Kazimierz Kutz, Maciej Sobieszczański, Maria Dębska, Tomasz Ziętek i Piotr Domalewski. Ten ostatni zdradził się na spotkaniu z publicznością z tego, jakie filmy zainspirowały go do stworzenia „Cichej nocy”, jego głośnego i nagradzanego debiutu.

Cicha noc” to wydarzenie i wielki zwycięzca ostatniego FPFF w Gdyni. Bohaterem jest Adam, który na co dzień pracuje za granicą, w wigilię Bożego Narodzenia odwiedza swój rodzinny dom na polskiej prowincji. Z początku ukrywa prawdziwy powód wizyty, ale wkrótce zaczyna wprowadzać kolejnych krewnych w swoje plany. Sytuacja komplikuje się, gdy oznajmia, że zostanie ojcem. Nikt z rodziny nie spodziewa się, jak wielki wpływ na życie ich wszystkich będą miały dalsze wydarzenia tej nocy. W recenzjach film Domalewskiego porównywany jest z dziełami Wojciecha Smarzowskiego, ale reżyser odcina się od tych porównań.

- Zestawianie z reżyserem, który robi dobre filmy, to nie jest nic hańbiącego, to nobilitacje, aczkolwiek kino Wojtka Smarzowskiego nie jest dla mnie inspiracją. Trudno mi znaleźć definicję takiego kina, ciężko zestawiać ze sobą „Różę” i „Wesele”, to dwa różne światy. Moją inspiracją były raczej „RozstanieAsghara Farhadiego czy „Trzy małpyNuri Bilge Ceylana - mówił w Łodzi Domalewski. Opowiedział też, jak wyglądało kompletowanie obsady, w której znaleźli się: Dawid Ogrodnik, Tomasz Ziętek i Maria Dębska.

CichaNoc MG 4208

- Z Tomkiem poznałem się przy „DemonieMarcina Wrony, a z Dawidem znałem się ze studiów. Chciałem, żeby zagrali braci, bo chociaż fizycznie są podobni, to charakterologicznie zupełnie różni. To wydało mi się kuszące. Jeśli ja wierzę, że ci ludzie są ze sobą spokrewnieni, to nie muszę na to przymykać oka. Zależało mi, żeby ci ludzie funkcjonowali ze sobą jak rodzina - wspomina reżyser.

O drodze do dostania roli opowiedziała widzom również Maria Dębska.- Na casting szłam, znając Tomka Schuchardta, któremu dzień przed castingiem urodziło się dziecko. Zostałam na castingu sama z Ogrodnikiem, którego w ogóle nie znałam. Byłam przerażona - wspomina aktorka.

Widzowie Cinergii przyjęli „Cichą noc” z wielką aprobatą. Na spotkaniu nie szczędzono ekipie ciepłych słów. - Wszystko było spójne, uśmiechnięte, zadziorne, tragiczne. Chcemy takiego kina. Czy to będzie jedna nagroda, czy pięćdziesiąt, wszyscy państwo zasługujecie na ukłon. To jest film o nas, o Polakach, o tym, co jest tak bardzo nasze. Z całego serca chcę podziękować za ten film - mówiła wzruszona kinomanka.

To było jedno z najdłuższych spotkań na festiwalu, na którym nie zabrakło pytania o genezę scenariusza, którego autorem jest reżyser.- Mój brat jest emigrantem zarobkowym. Kino mało się tym tematem zajmuje - odpowiedział Domalewski. - Wielopokoleniowa rodzina zmaga się w tym filmie ze sobą i też z tradycją, która nie ma lekko w dzisiejszych czasach. Coca-cola zawsze jest smaczniejsza niż kompot z suszu. - dodał.

Zapytany o plany na przyszłość twórca nie zastanawiał się nad odpowiedzią nawet chwili: - Nakręcić sequel „Cichej nocy” pod tytułem „Lany Poniedziałek”! - żartował.